Po przeprowadzce muszę się na nowo urządzić,
więc szukam pomysłów i inspiracji.
Z racji tego że moim ulubionym kolorem jest czerwień i bordo, mój kącik będzie właśnie w takich kolorach.
A tym bardziej że mój stolik manicure jest właśnie w takim kolorze, wszystko musi się ładnie skomponować.
Wiadomo że taki kącik jest kwestią gustu każdej z nas, ważne żeby czuć się w nim komfortowo i dobrze, aby stworzyć sobie dobre zaciszne miejsce pracy, gdzie nic nas nie będzie rozpraszać. Nasze miejsce pracy nie powinno nas męczyć i przytłaczać, ale sprawiać wrażenie odpoczynku.
Pomysłów jest sporo,
tyle samo co firm zajmujących się dostarczaniem paznokciowego wyposażenia.
Ale zacznijmy od początku.
Tu docelowo będzie moje miejsce.
Które tak wygląda póki co, jeszcze przed remontem.
Prawa strona pokoju, od wejścia.
Najważniejsze jest tutaj okno, które jak się dobrze pomyśli
można w ciekawy sposób wyeksponować.
A cały pokój jest taki:
Z angielską brzydką tapetą w róże.
Widok od wejścia.
Pokój ten mam zamiar przedzielić regałem wolnostojącym,
żeby odseparować mój paznokciowy kącik od reszty pokoju
aby można było się w nim czuć komfortowo..
Regał wolnostojący jednocześnie oddzieli pokój ale nie zapcha przestrzeni.
Ok. teraz najważniejsze. Styl.
Szukam czegoś w stylu retro.
Najpierw pomyślałam o czymś takim:
Ale bez manekina oczywiście ;)
No bo skoro już jestem w Londynie? :)
Wystrój idealnie komponował by się z moim paznokciowym stolikiem.
Chociaż nie wiem czy nie za dużo czerwieni która może działać jak płachta na byka;)
A ma to być miejsce odpoczynku i relaksu.
Poza tym nienawidzę szarości. Szarość mnie przytłacza.
Z takimi dodatkami:
Chociaż z taką aranżacją czułabym się bardziej jak u wróżki,
gdzie jeszcze tylko brakuje szklanej kuli;) I trochę przytłaczająco.
Kolory czerwieni i czerni można zawsze złagodzić dodatkami. Na przykład w taki sposób:
Kolejny pomysł:
Miejsce wydaje się bardziej przyjazne, słoneczne, cieplejsze, odprężające, komfortowe i przestrzenne.
A jednocześnie mój czerwony stolik też umiejętnie można tutaj wkomponować, na zasadzie przejścia kolorów.
Jako dodatki mogą nam posłużyć:
Na moje małe kącikowe okno świetnie by się nadawała bambusowa roleta:
Oczywiście nie żeby zasłonić całe okno, ale spuszczona max. np do 1/3 okna
tak aby zostawić wpadające światło i wyeksponować parapet małymi dodatkami
w postaci świeczek, potpourri itd.
Myślałam też o rattanowych meblach, ale odpuściłam sobie chociaż ładnie wyglądają ale skrzypią gdy na nich siedzimy i nie są za bardzo komfortowe do miejsca pracy.
Chyba że do reszty pokoju jako całość.
Same fotele do pokoju mogą być takie:
Nie są drogie, wygodne, a ja baaardzo lubię się na nich bujać:) IKEA
Natomiast do mojego biurka coś takiego:
Jak oddzielić swoje miejsce pracy od reszty pokoju.
Najpierw pomyślałam o bambusowym parawanie, albo w ogóle jakimkolwiek parawanie. Czymś co by się komponowało z całym wystrojem pokoju,
a jednocześnie oddzielało moje miejsce pracy.
Parawan jest nie praktyczny.
Bardziej przydatne będą:
Półki retro wolnostojące.
Gdzie zawsze możemy na nich dodatkowo coś wyeksponować,
co nie będzie nam zabierać zbyt dużo miejsca.
Więc mamy tak:
Praktyczne i możesz sobie je ustawić jak chcesz. każdą z osobno a nawet zawiesić na ścianie.
Kolejny regał wolnostojący :
Sprawia wrażenie lekkiego i nie przytłacza całego pokoju.
Średniej wielkości regał także może służyć jako parawan z dodatkowym miejscem
na paznokciowo kosmetyczne akcesoria.
Nie zabiera przestrzeni. Cena trochę spora jak na takie coś. :/
Dobrze komponuje się też do okna i do bambusowych dodatków
taki regał średniej wielkości:
A jeśli masz więcej miejsca nie tylko w pokoju ale i w portfelu to voilà:
No zdziwiłabym się gdybym jeszcze za przesyłkę musiała płacić ;)
No i marzy mi się jeszcze szklana gablotka. Nie musi być koniecznie podświetlana.
I najlepiej taka zamykana na kluczyk,
jako wystawka dla klientek z dosyć drogim ekskluzywnym asortymentem. :)
Ta akurat nie jest droga, w granicach 40 funtów;
nie zabiera za dużo miejsca i z łatwością można ją gdzieś wkomponować:
No i jak bym mogła zapomnieć o kolorze ścian:
Po długich rozmyślaniach czy farba czy tapeta czy tapeta czy farba, czy to i to razem.
Wymyśliłam że dobrze jest położyć tapetę, która wizualnie będzie nam dodawać więcej przestrzeni, nie będzie za bardzo pstrokata, ale jednocześnie efektowna, przy której nasze oczy będą odpoczywać.
Tapeta będzie tylko położona w moim paznokciowym kąciku,
który wyda się wizualnie większy, przestronniejszy, i cieplejszy.
Poza tym to dobre miejsce na pochwalenie się swoimi certyfikatami i osiągnięciami
właśnie na takiej ścianie.
Samą tapetę można jeszcze urozmaicić delikatnie czerwonymi dodatkami,
żeby całość także komponowała się z czerwonym biurkiem.
Na przykład w taki sposób:
Naklejka samoprzylepna, folia transparentna w granicach 4 funtów.
No i to by było na tyle:)
Może podsuniecie mi inne ciekawe pomysły do mojego biurka?
Czy tylko ja dobieram cały wystrój do biurka zamiast odwrotnie
czy wy też tak macie? ;)
No i jeszcze nie wymyśliłam koloru ścian :/
Łosoś? Seledyn?
Może ścianę przy dużym oknie pomalować na inny kolor? Bordo?