Co łączy ornamenty na paznokciach i kolorowe pyłki?
Wszyscy rzucili się na paznokciowy kolorowy dym!!! Facebook aż huczał od nadmiaru kolorowego smoke effect. Nie byłabym sobą gdybym i ja nie spróbowała. nie wiem jak jest u was ale…
Kolorowy paznokciowy dym zrobiony za pomocą białego żelu, i kolorowych pyłków lub pigmentów powalił mnie na kolana. Spać nie mogłam, bo w głowie ciągle mi się kotłowało: JAK TO JEST ZROBIONE!! ?? EFEKT 3D czy co???? Wygląda tak realistycznie !!!
Moje pierwsze podejście. Zdobienie wykonałam proszkami akrylowymi. Pigmentów w proszku jeszcze wtedy nie miałam. Oczywiście że pigmentami wyszło by spektakularnie ;) A tak wygląda moim zdaniem badziewiasto ;)
A kiedy w końcu odkryłam, jak prosto to jest zrobione.. PRZESTAŁO MI SIĘ PODOBAĆ!! Czar prysł, i zauroczenie też.DLACZEGO?? BO JUŻ WIEM JAK TO JEST ZROBIONE!!!! Cała magia prysła!!! No właśnie. Chodzi o to że, paznokciowy dym smoke effect dalej by mi się podobał na paznokciach, gdybym nie odkryła tajemnicy, jak to jest zrobione i czym!!
MOJE DRUGIE PODEJŚCIE JUŻ Z PYŁKAMI. Tu już dołozyłam trochę ornamentów.
MACIE TEŻ TAK?? Wszystko jest fascynujące, pociągające.. Muszę to mieć !!! Musze się tego nauczyć!!! Ja też!! Ja teeżż tak chcę umieć !!! A kiedy się tego nauczymy, staje się to takie zwykłe, normalne, pospolite, przeciętne?Czy ja już mam coś z moją „banią”? ;) Bo wg. mnie Przestajemy porządać czegoś, biegać za czymś w momencie, kiedy już to mamy. Ot całe rozwiązanie.
Więc pora poszukać czegoś nowego :)
I tutaj znów nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła kombinować !!
Skoro kolorowy dym już umiem, to czemu nie wykorzystać go w paznokciowych ornamentach??!! Uwielbiam eksperymentować, tworzyć nowe paznokciowe rzeczy. Łączyć ze sobą np. 2 metody zdobienia paznokci, aby zobaczyć jaki będzie efekt.
A efekt jest !!!
Mam tendencje do przekombinowywania, przejaskrawiania, i muszę się pilnować, żeby trzymać się paznokciowego minimalizmu. Już tak mam. Dlatego nie znoszę też chińskich zdobień. Niby to glamour, ale dla mnie to błyszczące badziewie. I co za dużo to nie zdrowo. Dużo błyskotek, a wyglądają badziewiasto i tandetnie. To samo mam z Rosjankami. Russian style. Nie mówię że nie mają talentu. Czasem myślę że mają go aż za dużo, bo starają się pokazać wszystko za jednym razem. A ja pstrokacizny nie zdzierżę.
Tak czy inaczej, pokombinowałam trochę, i połączyłam paznokciową klasykę ornamentów, z neonowymi pyłkami do paznokci. Co z tego wyszło??
Czy jednak neonowe retro?
A przy okazji przetestowałam moje nowe pyłki, a dokładnie neonowe pigmenty z alliexpress. bo przecież dziewczyny na facebooku zabijały sie o nie :)
Zdobienia za pomocą pigmentów o wiele ładniej i łatwiej wychodzą, niż za pomocą akrylowych proszków. Ale oczywiście wszystko zależy od tego, jaki efekt chcemy uzyskać. Pigmenty musimy zabezpieczyć top coat. akrylowy proszek natomiast już nie. I taka jest różnica.
W każdym bądź razie, widzimy się na paznokciowym workshop, na moim facebookowym fanpage. 1 Marca. Naucze was jak zrobić takie właśnie neonowe ornamenty. Więc wpisywać datę w kalendarz , ustawiać przypomnienie, nastawiać budziki, i meldować mi się punktualnie. Bo więcej nie będę powtarzać !!! ;)
A gdybyście chciały się nauczyć właśnie takich ornamentów, nie ma sprawy.
KLIKAJCIE W ZDJĘCIE PONIŻEJ